Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
XXXVIII
Czem by?, nikt pono tego niewys?owi,
Taki blask pada? od onéj pochodnie;
Jego zniewag? wyrzuca? ludowi
?atwiej, ni?eli usty chwali? godnie.
By ?wiat naucza? zszed? on w piekie? jamy,
I z tamt?d wy?ej pn?c si? a? do Boga,
Otwarte w niebie czeka?y go bramy.
Gdy go gród w?asny odepchn?? od proga.
Ludu niewdzi?czny! dowiod?e? przyk?adnie.
?e najcnotliwszy zawsze ?upem padnie;
?e z takich zbrodni skuwasz swe kajdany.
Ten jeden dowód za tysi?ce ?wiadczy:
Wyrok wygnania by? tak ?wi?tokradczy.
Jak by? najwi?kszym z ludzi Dant wygnany.
poem by
Micha? Anio?
from
Sonety
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black