Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
Na grobie Wincentego Pola
Ciebie, ach, duchy zawiod?y ?askawe
Do zdrojów przesz?ej pokole? wielko?ci
I moc ci da?y dawn? wskrzesi? s?aw?,
I ubra? w cia?o rozsypane ko?ci.
Na znak twój - przesz?o?? u?miechni?ta wsta?a
I kipi ?yciem rycerskiej dru?yny;
W bojowym szyku proporce rozwia?a,
Znów na or??ne gotuj?c si? czyny.
Znów chrz?szcz? zbroje i husarskie skrzyd?a,
I z wzd?t? piersi? arabskie rumaki
Rw? si? do boju pomimo w?dzid?a,
I przelatuj? jak huragan jaki!
Szlacheckie dworki wype?nione zgie?kiem,
Braterskie uczty, sejmiki i k?ótnie -
Wszystko to miga t?czowym ?wiate?kiem,
Dr?y w tonach pie?ni uroczo i smutnie.
Wszystko powsta?o i wszystko o?y?o!
Bo ?mier? jest k?amstwem, w które nikt nie wierzy
Natchnione serca znajd? pod mogi??
Gotowych w szranki powróci? rycerzy.
Ty? znalaz? s?owa zakl??, co z b??kitu
Zniknione mary na ?wiat przywo?a?y -
A wi?c sta? b?dziesz kolumn? granitu:
Pomnikiem polskiej i pie?ni, i chwa?y.
poem by
Adam Asnyk
from
W Tatrach
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black