Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
Roz??czenie
Ujrza? j? znowu po latach
Z krzy?ykiem w r?ce...
Jak spa?a cicho na kwiatach
Po ?ycia sko?czonej m?ce.
Ujrza? - gdy ka?de swe s?owo,
Ka?de spojrzenie ?askawsze
Unios?a w ciemno?? grobow?
Na zawsze.
Jak obcy przyszed? tu do niej
W dzikiej rozpaczy,
Wiedz?c, ?e g?ówki nie sk?oni,
Nie wstanie i nie przebaczy;
Wi?c bole?? piersi mu targa,
I stoi blady jak chusta,
I straszna t?oczy si? skarga
Przez jego usta.
I mówi: "Ju? le?ysz w trumnie,
Nic ci? nie wzruszy -
Nie spojrzysz lito?nie ku mnie,
Nie zdejmiesz ci??aru z duszy.
Nikt losów moich nie zmieni
I kl?twy nikt nie odwo?a,
Nie si?gnie w morze p?omieni
R?ka anio?a.
Nie dojdzie do twego ucha
Moje wo?anie -
Przestrze? przegradza nas g?ucha,
Wieczyste ci??kie rozstanie.
Na zawsze pomi?dzy nami
Ciemna si? przepa?? rozwar?a...
Mnie czo?o wyst?pek plami,
A ty? umar?a!
Dla innych nadziej? b?yska
Grobowca ?ono,
Bo wiedz?, ?e duch odzyska
Mi?o?? na ziemi stracon?;
Dla innych rozstania chwile
Szybko uniesie czas r?czy,
I znów kochanków w mogile
Wieczno?? po??czy.
Lecz mnie zgon równie? jak ?ycie
Od ciebie dzieli -
Obc? mi b?dziesz w b??kicie,
Jak tu na zmar?ych po?cieli.
Przedzia? otworzy daleki
Ta ?mier?, co innych przybli?a...
Bo nas rozdziela na wieki
Znak krzy?a!"
poem by
Adam Asnyk
from
Album pie?ni
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black