Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
Na ?niegu
Biel? si? pola, oj biel?,
Zasn??y krzewy i zio?a
Pod mi?kk? ?niegu po?ciel?...
Bia?a pustynia doko?a. -
Gdzie by?a ??czka zielona,
Gdzie gaj rozkoszny brzozowy,
Drzew obna?one ramiona
Stercz? spod zaspy ?niegowej.
Opad?a weselna szata,
Znikn??y wiosenne czary,
Wiatr ga??zkami pomiata,
Zgrzytaj? suche konary.
Tylko ?wierk zawsze ponury,
W tym samym ?a?obnym stroju,
W?ród obumar?ej natury
Modli si? pe?en spokoju.
Wi?c drzewa obdarte z li?ci
Na jego ciemn? koron?
Patrz? si? okiem zawi?ci,
G?owami trz?s? zdziwione...
Pró?no g?owami nie trz??cie,
Wy nagie, bezlistne gaje!
Przemija rozkosz i szcz??cie,
Bole?? niezmienn? zostaje.
poem by
Adam Asnyk
from
Publiczno?? i poeci
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black