Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
Wst?p
O matko ziemio, dobra karmicielko!
?ywisz nas hojnie przy swej piersi mlecznej
Niebieskiej rosy o?ywcz? kropelk?
I promieniami jasno?ci s?onecznej,
Które przerabiasz na chleb, co si? mno?y
Codziennym cudem wiecznej my?li bo?ej.
O matko ziemio! ty nam daj?c cia?o,
Zbudzon? dusz? karmisz na swym ?onie -
Dajesz jej pozna? ?wiata pi?kno?? ca??,
Oprowadzaj?c przez b??kitne tonie,
I po gwia?dzistym unosisz przestworze,
Co dzie? poranku odnawiaj?c zorze...
Roztaczasz przed ni? kszta?tów niesko?czono??
I coraz nowe przesuwasz obrazy,
Stroisz si? w b??kit morza, w ??k zielono??,
W b?yszcz?ce piaski, w niebotyczne g?azy,
Rozwijasz widze? t?cz? malownicz?
I ?wie?ych wra?e? napawasz s?odycz?.
Ty j? przenikasz barw i d?wi?ków fal?,
Przez zmys?y drog? otwieraj?c do niej,
Rzucasz w ni? ognie, co si? wiecznie pal?
W ob?oku marze? i kwiecistej woni,
Podajesz prz?dz?, któr? ona bierze,
Snuj?c z niej dalej pasma uczu? ?wie?e.
Ty jej swe wszystkie skarby zgromadzone
Rzucasz na pastw? z rozrzutno?ci? matki,
Pozwalasz zdziera? z twarzy swej zas?on?
I coraz nowe zadajesz zagadki,
Kryj?c w swej d?oni jako Izys czarna
Kwiaty lotusów i pszeniczne ziarna.
Dobra piastunko! trzymasz nas tak mocno
Na swojej piersi, co si? ci?gle chwieje -
Sny cudowno?ci zsy?asz por? nocn?,
A we dnie w?asne opowiadasz dzieje...
Nawet prostaczkom daj?c m?dro?? wielk?,
Dobra piastunko i nauczycielko!
My si? nie mo?em oderwa? od ciebie,
Ci??arem cia?a z cia?em twym spojeni,
I chocia? my?l? wzlatujem po niebie,
Sny za?wiatowe ?cigaj?c w przestrzeni,
Musimy zawsze czu? pod nog? swoj?
Ten grunt, na którym kszta?ty nasze stoj?.
Musimy z tob? w zgodzie ?y? - inaczej
Duch si? ob??ka w mgle uroje? ciemnej,
W z?udnych zachwytach, w bezp?odnej rozpaczy,
W sennym omdleniu lub walce daremnej,
I poza ?wiatem p?dzi ?ywot chory,
Nie maj?c twardej dla siebie podpory.
Musim ?y? z tob? w zgodzie - do mogi?y,
Chocia? cel wy?szy stawiamy przed oczy -
Pragn?c zaczerpn?? ?wie?y zasób si?y,
Ka?dy z nas musi w walce, któr? toczy,
Tak jak Anteusz dotyka? si? ziemi...
Bo?my, o matko, wszyscy dzie?mi twemi.
Na twoich b?oniach wschodzimy jak kwiaty,
A ty stosowne nam wyznaczasz grz?dki;
Ka?dy dla siebie znajdzie grunt bogaty,
Swych poprzedników prochy i pami?tki,
I ka?dy tylko na swej w?asnej niwie
Mo?e zakwita? silnie i szcz??liwie.
Tam tylko znajdzie odpowiednie soki,
W?a?ciwy zakres i warunki bytu,
Skwarny blask s?o?ca albo cie? g??boki,
Modr? to? jezior lub kraw?d? granitu,
Tam kszta?t i barw? w?a?ciw? przybiera,
Na czas dojrzewa - i na czas zamiera.
Zna si? z burzami swej ojczystej strony
I z tchnieniem wiosny, która go upie?ci...
I od pocz?tku idzie uzbrojony
Na rozkosz ?ycia i jego bole?ci.
Wi?c nic dziwnego, ?e nad wszystkie inne
Musi ukocha? zagony rodzinne.
To przywi?zanie, które ludzie pro?ci
Czerpi? z cichego z natur? przymierza,
Stwarza ojczyzn? jako cel mi?o?ci
I coraz wi?cej zakres swój rozszerza,
A? ca?y kr?g twój obejmie, o ziemio!
Razem z zmar?ymi, co w grobowcach drzemi?.
A kto ukocha? ciebie sercem swojem
I w twe obj?cia chyli si? z t?sknot?,
Tego pogodnym obdarzasz spokojem,
Spojrzeniem matki i matki pieszczot?
W zaczarowane znów wprowadzasz ko?o,
Wracaj?c m?odo?? jasn? i weso??.
Chocia? do ciebie przyb?dzie z?amany,
Uchodz?c losów ci??kiego rozbicia,
Ty, dobrotliwa, zagoisz mu rany
I sp?dzisz z duszy pal?cy ból ?ycia,
I cierpi?cego pojednasz cz?owieka
Z tym, co ju? prze?y?, i z tym, co go czeka.
I wszystkim, którzy do ciebie si? garn?,
Pozwalasz zebra? odpowiednie ?niwo;
M?odzie?com dajesz serca moc ofiarn?,
A starcom dajesz wytrwa?o?? cierpliw?,
Zadowolenie, co twarz krasi blad?,
I u?miech, z jakim do grobu si? k?ad?.
Bo ty, o matko, masz dla swoich dzieci
Zawsze mi?o?ci? promienne oblicze,
I twój wzrok jasny, co nam w ?yciu ?wieci,
Jeszcze rozwidnia mroki tajemnicze,
Kiedy zamykasz mi?osierne ?ono
Nad gar?ci? prochów - prochom powrócon?.
poem by
Adam Asnyk
from
W Tatrach
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black