Click in the field, then press CTRL+C to copy the HTML code
Limba
Wysoko na ska?y zr?bie
Limba iglast? koron?
Na ciemne zwiesi?a g??bie,
Gdzie lec? wody spienione.
Samotna ro?nie na skale,
Prawie ostatnia ju? z rodu...
I nie dba, ?e wrz?ce fale
Ska?? podmy?y u spodu.
Z godno?ci pe?na ?a?ob?
Chyli si? ponad urwisko
I widzi ponad pod sob?
T?um ?wierków rosn?cych nisko.
Te ?atwo wschodz?ce kar?y,
W ?ci?ni?tym krocz?c szeregu,
Z dawnych j? siedzib wypar?y
Do krain wiecznego ?niegu.
Niech spanoszeni przybysze
Pe?zaj? dalej na nowo!
Ona si? w chmurach ko?ysze,
Ma wolne niebo nad g?ow?!
Nigdy si? do nich nie zbli?y,
O ?ycie walczy? nie b?dzie;
Wci?? tylko wznosi si? wy?ej
Na ska? spadziste kraw?dzie.
Z pogard? patrzy u szczytu
Na tryumf rzeszy poziomej...
Woli samotnie z b??kitu
Upa?? - strzaskana przez gromy.
poem by
Adam Asnyk
from
W Tatrach
solid border
dashed border
dotted border
double border
groove border
ridge border
inset border
outset border
no border
blue
green
red
purple
cyan
gold
silver
black