Trzeba kontemplować i dużo myśleć. Kto mało myśli ten dużo traci.
quote by Leonardo da Vinci
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Related quotes
Kto mało myśli, błądzi wiele.
quote by Leonardo da Vinci
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Staje się samotnym, kto żyje na pustyni. Tak samo jak ten, kto otacza się mało wyrazistymi ludźmi.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!
Konie wygrały dużo bitew, bez zrozumienia czegokolwiek z dziejów.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!
Jednego serca
Jednego serca! tak mało, tak mało,
Jednego serca trzeba mi na ziemi!
Co by przy moim miłością zadrżało,
A byłbym cichym pomiędzy cichemi.
Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą
Pił napój szczęścia ustami mojemi,
I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało,
Widząc się świętym pomiędzy świętemi.
Jednego serca i rąk białych dwoje!
Co by mi oczy zasłoniły moje,
Bym zasnął słodko, marząc o aniele,
Który mnie niesie w objęciach do nieba;
Jednego serca! Tak mało mi trzeba,
A jednak widzę, że żądam za wiele!
poem by Adam Asnyk
Submitted by anonym
| Vote! | Copy!
Sonet 3
Jednego serca! tak mało, tak mało,
Jednego serca trzeba mi na ziemi!
Co by przy moim miłością zadrżało,
A byłbym cichym pomiędzy cichemi.
Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą
Pił napój szczęścia ustami mojemi,
I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało,
Widząc się świętym pomiędzy świętemi.
Jednego serca i rąk białych dwoje!
Co by mi oczy zasłoniły moje,
Bym zasnął słodko, marząc o aniele,
Który mnie niesie w objęciach do nieba;
Jednego serca! Tak mało mi trzeba,
A jednak widzę, że żądam za wiele!
poem by Adam Asnyk from Publiczność i poeci (1876)
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Musimy zrobić coś, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie należy do nikogo.
quote by Stanisław Wyspiański
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Jednego serca!!! Tak mało mi trzeba, a jednak widzę, że żądam zbyt wiele...
quote by Adam Asnyk
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Oświadczyny
Wziął frak na siebie, rękawiczki nowe,
Stanął przed lustrem przyjrzeć się krawatce,
Z dumą nałożył kapelusz na głowę
I rzekł: "Dziś trzeba oświadczyć się matce.
Matka mój talent umie sobie cenić,
Panna mi sprzyja... trzeba się ożenić!
Nie mogę żywić najmniejszej obawy:
Mile widziany byłem od początku,
Mam przecież dużo, bardzo dużo sławy
I wiele zalet... wprawdzie nic majątku,
Lecz czyż ten kruszec ma stać na przeszkodzie
Sercom, co biją w idealnej zgodzie?
O pana nawet troszczyć się nie warto -
Stracił biedaczek w domu władzę wszelką.
Pani rzecz główna... a ta jest zażartą,
Stałą talentu mego wielbicielką.
Wszak rzekła prac mych dokończywszy tomu:
«Jakie to szczęście miewać pana w domu!»"
Skończył monolog i pobiegł ulicą,
Pełen otuchy, nucąc jakąś śpiewkę,
I już przed znaną stanął kamienicą,
Gdy nagle dostrzegł rozdartą podszewkę...
Lecz nie chciał czasu tracić, a więc tylko
Rozdarte miejsce zręcznie zapiął szpilką.
Zastał, jak pragnął: i córkę, i matkę,
Siedzące obie w swoim saloniku;
Panna robiła właśnie jakąś siatkę,
Pani bębniła palcem po stoliku
Tonąc w zadumie; lecz choć zadumana,
Spostrzegłszy gościa rzekła: "Witam pana".
Usiadł na krześle i zaczął rozmowę,
Lecz się za jąkał zaraz na początku,
I chociaż piękną przygotował mowę,
Nie mógł odnaleźć swoich myśli wątku
I coraz bardziej plątał się rumieniąc,
Jakby przeczuwał, co to znaczy pieniądz.
Pani na niego patrzała z zdziwieniem
I coraz większą przybierała godność;
Panna go także mierzyła spojrzeniem,
A choć w jej wzroku mógł dojrzeć łagodność,
Nic nie pomogło: matki dostojeństwo
Ciążyło nad nim ciągle jak przekleństwo.
Czuł, jak pod owym wzrokiem przenikliwym
Całą swą wielkość traci poetyczną;
Czuł, jak jest małym, nędznym, nieszczęśliwym,
A ona wielką i majestatyczną;
Więc opuściwszy wstępy i prologi,
Na oślep matce rzucił się pod nogi.
"Ja pannę Julię - szepnął - kocham dawno
I chciałem właśnie prosić o jej rękę".
Mówiąc to minę miał bardzo zabawną:
Znać na nim było, jaką przeszedł mękę.
Pani z litością odrzekła: "Ach! szkoda!
Lecz moja Julcia jest jeszcze za młoda".
Tu panna chustkę podniosła do nosa
Na łzy czekając, co popłynąć miały;
Lecz matka na nią spojrzała z ukosa
Mówiąc: "Juleczko, gdzieś mi się zadziały
Moje robótki... poszukaj w sypialni,
Pewnie gdzie leżą w mojej gotowalni".
Tak wyprawiwszy córkę, do poety
Znów się odezwie: "Niechaj mi pan wierzy,
Ze umiem pańskie ocenić zalety
I że go zawsze szacuję na j szczerzej,
Ale, Bóg widzi, pańskiej propozycji
Odmówić muszę. Pan nie masz pozycji".
"Jak to? - zawołał uniesień zapałem -
Wszak moje imię w świecie dużo znaczy;
Na stanowisko ciężko pracowałem,
Lecz je mam wreszcie"... "Niech mi pan przebaczy -
Przerwała matka - takie stanowisko
Nasz świat dzisiejszy ceni bardzo nisko.
Sam mi pan przyznasz, że ci literaci
Jest to zazwyczaj najgorsza hałastra.
Wszak z nimi ludzie nie żyją bogaci?"
Poeta westchnął: "Sic itur ad astra"
A pani, trochę łaciną zmieszana,
Rzekła: "Ja tego nie mówię do pana.
Pan Julcię kochasz... jak człowiek szlachetny,
Musisz ofiarę zrobić z swej miłości.
Mam właśnie dla niej mariaż bardzo świetny,
Co jej zapewni cały los w przyszłości...
Chociaż jesteśmy panu z mężem radzi,
Przez wzgląd na Julkę chciej pan bywać rzadziej..."
Wziął za kapelusz patetycznie, wzniosie;
Skłonił się milcząc i wyszedł czym prędzej.
Aż na ulicy zawołał: "O, ośle!
Pisujesz wiersze i nie masz pieniędzy,
I te śmiertelne nosząc grzechu plamy,
Chciałeś otrzymać zezwolenie mamy?
Dobrze ci teraz!... Szkoda tylko panny,
Jeszcze mi w oczach stoi ten jej smutek
I ten wzrok tęskny, łzawy, jakby szklanny;
Byłaż to miłość czy kataru skutek?
To wieczną dla mnie zostanie zagadką!
Katar rzecz zwykła, a miłość jest rzadką.
Gdybym był dawno serca nie roztrwonił,
Musiałbym teraz z rozpaczy umierać;
Ale tak... będę smutkowi się bronił...
Trzeba się jeszcze w świecie poniewierać.
Życie poety - to korona z cierni!"
Westchnął - i poszedł na poncz do cukierni.
poem by Adam Asnyk
Submitted by anonym
| Vote! | Copy!
VIII
Na świat przychodząc, za wzór powołania
Piękność mi dano; a z nią mi przypadło
Znamie sztuk dwojga: lampa i zwierciadło.
Kto w to niewierzy, krzywego ten zdania;
Bo przez nią tylko dociągam tej mety,
Że się do dłuta biorę lub palety.
Głupio ten myśli, komu się uroi.
Że piękność tylko zmysły niepokoi;
Właśnie duch zdrowy ona rozaniela.
Chory wzrok z ziemi Boga nie obaczy,
Ani tam wejdzie kędy wejść inaczej
Niemożna, tylko z łaską Zbawiciela.
poem by Michał Anioł from Sonety
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Dzisiejszym idealistom
Czyliż fałszywy wzbrania wam wstyd
Z obłoków zstąpić do ziemian?
I czynnie walczyć o dalszy byt
Wśród życia wstrząśnień i przemian?
Czyliż sądzicie, iż spadek wasz
Całą wam wieczność zapewni?...
Że odwracacie od ziemi twarz
Bezczynni, a jednak gniewni?
Wprawdzie bogaty wzięliście dział,
Przyjąć dziedzictwo gotowi -
Lecz on na zawsze nie będzie trwał
Gdy zasiew żniwa nie wznowi.
Kto żyje z plonu dawniejszych lat,
Przeżuwa przodków dostatki...
Temu dowództwo odbierze świat.
A mienie - wydrą wypadki!
Do tych należy jutrzejszy dzień,
Co nowych łakną zdobyczy -
Kto się usuwa w ciszę i w cień,
Ten się do żywych nie liczy.
Dziś hasłem walka - i trudno już
Milczeniem przeczyć jej skrycie,
Dziś trzeba zstąpić w sam środek burz,
Potrzeba walczyć o życie!
Na próżno chcecie wykluczyć gwałt
Z duchowej sfery istnienia,
On tylko wyższy przybiera kształt
W głębiach ludzkiego sumienia.
Lecz i tu - walka powszechna trwa,
Podległa duchów potrzebie,
A ten zwycięzcą - kto drugim da
Najwięcej światła od siebie!
poem by Adam Asnyk from W Tatrach
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Ekspert to człowiek, który przestał myśleć – on wie.
quote by Frank Lloyd Wright
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
XI
Kto kochasz, uchodź zarzewi Amora;
Okrutnie parzą i na śmierć kaleczą;
Przepadł, kto uciec niemógł póki pora,
Rozum, czas, męztwo, już go nie uleczą.
Uchodź kto możesz! na sobie wam dałem
Przykład, jak groźnym ten Bożek zażarty;
Nieuleczonym wskroś mię przeszył strzałem;
Wara przed jego okrutnemi żarty!
Na pierwszy widok umykaj co żywo,
Wszak i jam wierzył w wieczne z nim sojusze;
A teraz gore! patrzcie na katusze.
Głupiec, kto wiedzion tęsknotą zdradliwą
Płochę pokocha, na swe dobro ślepy,
Sam w siebie wbije Amora oszczepy. —
poem by Michał Anioł from Sonety
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Ten, kto ma dostęp do źródła, nie czerpie z kałuży.
quote by Leonardo da Vinci
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Kto dół grzebie, ten się w nim pogrzebie.
quote by Leonardo da Vinci
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Ten, kto spóźnia się z odpowiedzią, ryzykuje, że zapomni pytania.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!
Sonet 6
Pośród narodów - wyście nędzarzami!
Z dumą hidalgów nosicie łachmany
I odkrywacie światu swoje rany,
Aby zarabiać na chleb krwią i łzami.
Własną nikczemność znacie dobrze sami,
Więc się chowacie w pamiątek kurhany,
I gdy kto skargę podniesie stroskany,
Wołacie, że on świętość grobu plami.
Trzeba mieć litość nad wami, nędzarze,
Trzeba wam życzyć, o biedni, ułomni,
Żebyście ciche zalegli cmentarze
I z tego świata zeszli bezpotomni;
Śmierć wam tę jedną nadzieję ukaże:
Że o was Polska i przyszłość zapomni!
poem by Adam Asnyk from Sen grobów
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Niewiedza to wielki ciężar, lecz ten, kto go dźwiga - nie czuje go.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!
Ten zaś, kto pożycza pieniądze, zawsze będzie miał wielu przyjaciół.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!
Ten, kto chce pozostać w dobrym zdrowiu, powinien unikać smutnych nastrojów i zachowywać radosny umysł.
quote by Leonardo da Vinci
Submitted by Veronica Şerbănoiu
| Vote! | Copy!
Studencka prawda: kto nie powtarza, ten powtarza.
aphorism by Valeriu Butulescu, translated by Lucjan Butulescu
Submitted by Simona Enache
| Vote! | Copy!